Wiele razy przejeżdzałem obok tego domu nawet nie wiedząc o jego istnieniu. Skryty jest na zarośniętej mocno działce i gdy są liście na drzewach praktycznie jest niewidoczny z ulicy. Lecz warto było zajrzeć do niego zimową porą gdyż czerwona cegła i bluszcz który go oplata świetnie się komponują. Dom był całkiem spory, miał duże piwnice, obok stały budynki gospodarcze. Stodoła już sie rozpadła a obora też niebawem podzieli jej los bo dach w połowie jest zawalony...
Studnia porośnięta mchem a w tle obora :
Czyżby te dziury w ścianach to pamiątki jeszcze z czasów II wojny światowej ???
faktyczne wygląda na to że dom był pod ostrzałem. A lokacja świetna.
OdpowiedzUsuń