Przejdź do głównej zawartości

Kompleks zapomnianych skoczni narciarskich - Iwonicz Zdrój


Powstały w Iwoniczu-Zdroju kompleks skoczni narciarskich należał do klubu narciarskiego Górnik Iwonicz, najstarszego klubu narciarskiego na podkarpaciu założonego w 1925 r. Były to trzy skocznie usytuowane w dolinie "Na Kawalcach".









Skocznie położone obok siebie o punktach konstrukcyjnych K 60, K 40 i najmniejsza K 20. Skocznia K 60 posiadała sztuczne oświetlenie. Rekordzistą tej skoczni jest Jens Weissflog, który jako młody zawodnik oddał skok na odległość 72,5m.



Cykliczne zawody na skoczni w Iwoniczu-Zdroju odbywały się na przełomie lat 60-tych i 70-tych. Wtedy to Iwonicz-Zdrój był określany jako zimowa stolica województwa rzeszowskiego.









Nieużytkowane przez lata obiekty znalazły się w fatalnym stanie technicznym. Po latach skocznie K 40 i K 20 wyremontowano i reaktywowano 18.01.2003 r. W tym okresie zostały również ustanowione ich rekordy. Rekordzistą skoczni K 40 został Grzegorz Zygmunt skacząc na odległość 42,5 m, natomiast skoczni mniejszej Kamil Banczak oddając 15.02.2006 roku skok na odległość 21 m.












W 2010 ponownie odżyły nadzieje na reaktywację kompleksu skoczni w Iwoniczu Zdroju. Z okazji 85 - lecia klubu Górnik przyjechał sam prezes Apoloniusz Tajner. Z ust prezesa padły wtedy konkretne obietnice :


To piękne, zaciszne miejsce. Usytuowanie tych obiektów sportowych jest kapitalne. Wszystko jest prawie gotowe i mam nadzieję, że nie będzie trzeba długo czekać. Dwie małe skocznie z igelitem, to nie jest kosztowna inwestycja. Możliwe, że powstanie także mniejsza skocznia K-10. Natomiast na skocznię 90-metrową przyjdzie czas, gdy dorośnie do niej grupa zawodników. W tym roku są wybory samorządowe, więc pewnie wszelkie prace związane z projektem i budową skoczni powinny ruszyć w przyszłym roku. Myślę, że w 2012 roku skocznie powinny już być gotowe.



   Projekt rewitalizacji skoczni w Iwoniczu Zdroju, po lewej  miała być najwieksza z nich K-90





Póki co teren obiektu zarasta, deski na najazdach zbutwiały, metalowe konstrukcje powoli zżera rdza... Schody prowadzące niegdyś na skocznie obecnie wyglądają tak :












Infrastruktura oświetleniowa skoczni :



















Metalowa wieża sędziowska :

























Źródła:


www.pzn.pl

www.polskaniezwykla.pl


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Huta Pielgrzymska ( Samoklęska) - relikty wsi zagubione w karpackim lesie

 Wioska Huta została założona na ziemiach Mniszków z Dukli. Najprawdopodobniej wiąże się to z osobą Jerzego Augustyna Wandalina Mniszka (1715-1778) marszałka nadwornego koronnego i kasztelana krakowskiego, właściciela pobliskich Samoklęsk (Strusoklęsk). Mniszek po utracie wpływów politycznych, po śmierci Augusta III, w obawie przed represjami opuszcza Warszawę i chroni się w dziedzicznej Dukli. Przybywa tam w roku 1763 z całym dworem złożonym głównie z Sasów, z gwardią przyboczną  i strażą Szwajcarów. Wcześniej do Dukli przyjechała jego żona Amalia. W Dukli rozpoczęto przebudowę zamku zamieniając go w magnacką rezydencję. Dokończono budowę kościoła i klasztoru Bernardynów. Przebudowano również kościół parafialny i wybudowano kaplicę na puszczy. Mniszkowie na czas tych robót mieszkali w pobliskich Samoklęskach. W związku z dużym zapotrzebowaniem na szkło wynikającym z powyżej opisanych inwestycji w latach 60- tych XVIII w. przyczyniają się do powstania i rozkwitu miejscowości Huta. Do t

Tajemnicze ruiny we Wróbliku Szlacheckim

Mimo niezbyt sprzyjającej pogody postanowiłem wybrać się do ruin pewnej budowli. Zapytacie dlaczego jest niby taka tajemnicza ? Póki co nie udało mi się znaleźć praktycznie żadnych informacji o tym obiekcie. Wiem tylko że powstał w latach 30-stych XX wieku. Nie jest wpisany do rejestru zabytków i tak sobie powoli niszczeje... Znajduje się w przysiółku Siciny należącym do Wróblika Szlacheckiego.  I tutaj rodzi się pytanie : czy był to młyn czy cegielnia, a może jednak tartak ? Za tym że był to młyn przemawia że została doprowadzona do niego woda kanałem z pobliskiej rzeki Tabor. Lecz również  stoi tuż obok budynku wysoki komin jak zwykle kojarzy nam się z cegielniami. Postaram się  z czasem dotrzeć do literatury i rozwikłać zagadkę jakie było przeznaczenie tego budynku. Póki co przedstawiam Wam kilka zdjęć tego budynku zrobione w pewien śnieżny dzień w lutym bieżącego roku :)

Opuszczony dom dziecka - dwór w Szebniach

Szebnie weszły w posiadanie rodziny Gorayskich herbu Korczak w na początku XIX jako posag wniesiony przez Ludwikę Boguszówną herbu Półkozic, która poślubiła pochodzącego z Moderówki Ludwika Gorayskiego. Z tego czasu pochodzi też dwór, wybudowany prawdopodobnie w miejscu wcześniejszego dworu. Archiwalne zdjęcie Państwa Gorayskich przed dworem- lata 30-ste XX wieku : Gorayscy stworzyli w Szebniach i pobliskiej Moderówce nowoczesne gospodarstwo rolne, które na początku XX wyspecjalizowało się w chowie bydła mlecznego i rasowych konni oraz prowadzeniu chlewni zarodowej. Po odkryciu ropy Gorayscy stali się czołowymi przedstawicielami przemysłu naftowego. Członkowie rodziny byli również wpływowymi politykami i lokalnymi działaczami społecznymi. Po kampanii wrześniowej 1939 r. dwór został zajęty przez niemiecką kompanię weterynaryjną, która przebywała tu do września 1941 r. Następnie dwór został zajęty przez komendanturę obozu jenieckiego dla żołnierzy Arm